Witam!
No dokładnie coś takie się działo u mnie.
Samochód coraz częściej gasł z bliżej nie ustalonych przyczyn.
Po jakimś czasie odpalał i ok. Ale lubił zgasnąć np. przy 130km/h a to już nie było śmieszne. Z tym, że mi nigdy nic się nie świeciło - ot gasł i tyle. Nie przerywał, nie szarpał jak chodził to chodził.
Robiłem zupełnie co innego przy samochodzie a mechanicy stwierdzili, że mieli z nim problem, że im gasł i że szlak ich trafiał bo nie wiedzieli co jest ale w końcu ponoć pompa paliwa jest pośrednio sterowana jeszcze jednym przekaźnikiem który nie jest nigdzie oznaczony, że na to wpływa. Na fakturze była wymiana przekaźnika który wymienili za jakieś marne kilka złotych i problem zniknął.
No ale nie jestem w stanie powiedzieć który to
a mechanik nie będzie pamiętał to to już ze dwa lata chyba minęło
Ostatnio miałem problem ale to z zapalaniem - poszedł czujnik położenia wału korbowego i wymienili jakiś przewód elektryczny i chodzi do dziś
Obawiam się, że nie za wiele pomogłem
Pozdrawiam