ricambi pisze:maćku ja was mentalnie wspierałem
Taa...
Po łacinie to by było chyba "Sralis mazgalis rewerentus duptus"
A po italiańsku "Tutti pierdutti kolciaste drutti "
ricambi pisze:żałuję że nie byłem i osobiście nie poznałem.
Czas na męską decyzję...
ricambi pisze:dziwię się że nie kupujesz następnej alfy
Sporo z nią przeżyliśmy. Ale to nasze jedyne auto - nie stać na na dwa auta, a wolimy mieć jedno przyzwoite niż dwa słabe.
Sam wiesz z jakim serwisem mam do czynienia. Oprócz Autexu jeździłem też do ASO Fiata - było nawet nieźle, dopóki dwóch młodych mechaników (obaj miłośnicy Alf, żeby było śmieszniej) nie zwolniło się z roboty, gdy okazało się, że od pewnego czasu nie mieli płaconych wszystkich świadczeń (chyba o ZUS chodziło).
Niezależnego warsztatu w Bydgoszczy chyba nie ma. Słyszałem kiedyś o warsztacie w Toruniu bądź bliskich okoloicach, ale nie mogę trafić żadnych namiarów...
Na wiosnę Bedboys mnie cholernie poratował - dzięki mojemu autku dwa dni z życiorysu Mu szlag trafił... Ale ile mogę chłopu gitarę zawracać, no i 200km w jedną stronę jeździć...???
Reasumując, auto ma problemy z elektryką i zawieszeniem, a ja mam problem, żeby je naprawiać. O tym, że nie zawsze mozna dostać auto zastępcze, to nawet nie wspominam.
Teraz jeśli uda mi się sprzedać w akceptowanch pieniądzach, to na 90%nie kupię następnej Alfy. Chyba, że da się ją ubezpieczyć od usterek za 2kPLN rocznie.
Być może w końcu uda mi się załatwić, żeby dobry znajomy, który obejrzy porządnie tego Lexa '98 za ~45kPLN. Jeśli będzie OK pod względem mechanicznym oraz z elektroniką i ASB będzie wszystko OK, to chyba zaryzykuję wejście w ten interes.
Za niecałe 50k widziałem też Focusa '03 w wersji ST.
Różne mi/nam jak widać chodzą pomysły po głowie...
Włącznie z zostawieniem jeszcze Alfy na parę/naście miesięcy...
P.S. Ostatnio Valdek mnie telefonicznie wspierał duchowo i obiecał, że czym byśmy nie przyjechali do Nałęczowa, to nas wpuści ...
